BURAKI NOAMA
Buraki Noama
Nigdy nie lubiłam buraków. Może dlatego, że zawsze słyszałam, że plamy po nich nie schodzą z ubrań, albo dlatego, że ich kolor zawsze przypominał mi paschowy Maror (w mojej rodzinie dodawaliśmy do niego buraków). W każdym razie konkluzja jest taka, że przez większość mojego życia jadłam buraki tylko w zupie.
Wszystko się zmieniło, gdy zostałam matką i mój syn – Noam – wpadł w buraczaną obsesję, co zmusiło mnie do przygotowywania ich na każdy możliwy sposób.
Jak klasyczni Izraelczycy, zawsze mamy stół szabatowy obłożony dipami i sałatkami, które przygotowuję na każdy Szabat, więc jakoś tak naturalnie wyszło, że zaczęłam robić także sałatkę z buraków. I ta sałatka jest jednym z obowiązkowych przepisów każdego Szabatu, jest łatwa do zrobienia, ze składnikami, które zawsze mam w domu. A przede wszystkim jest absolutnym hitem i dla mojego syna, i dla innych dzieci, a także dorosłych, którzy przychodzą do naszego domu.
Jeśli zostaną Ci jakieś resztki, według mnie można je przechowywać do 5 dni w lodówce. Lubię też dodawać małe porcje do świeżego ryżu skropionego na czubku odrobiną cytryny.
Składniki:
4 buraki
1 pokrojona czerwona cebula
Oliwa z oliwek
Ocet lub cytryna (wolę ocet)
Sól, pieprz, cukier, kurkuma i sproszkowany czosnek (ok. ¼ łyżki każdej z przypraw)
Przygotowanie:
Umieść buraki w garnku z gotującą się wodą i gotuj je przez ok 1 godzinę, aż zmiękną. Gdy buraki będą gotowe, pozwól im ostygnąć. Obierz buraki i pokrój je w długie słupki (jak frytki). W misce umieść buraki, pokrojoną cebulę, dodaj przyprawy, oliwę i ocet. Ozdób jakąś zieleniną na górze.
(Sałatka jest pyszna, gdy serwuje się ją obok Tahiny i najlepiej jest ją zrobić dzień przed podaniem).